Rok 1967. Do kobiecego więzienia trafia młoda Klara Małosz (Ewa Błaszczyk), która za przestępstwo gospodarcze została skazana na dożywocie. Niebawem dowiaduje się, że jest w ciąży. Po wielu nieudanych próbach poronienia rodzi zdrową córeczkę Kasię. Dziewczynka zostaje oddana pod opiekę matce jej męża, Adama (Adam Ferency). On zaś coraz rzadziej zjawia się na widzeniach, nie przyprowadza ze sobą córki. W końcu przychodzi z dzieckiem, które nazywa Klarę "ciocią-mamą". Kobieta dowiaduje się także o śmierci teściowej. Tymczasem w wyniku zmian w kodeksie karnym karę dożywocia zastąpiono Klarze wyrokiem 25 lat. Przeżywająca ogromny kryzys psychiczny więźniarka połyka ostre przedmioty, by dostać się do szpitala. Podczas następnego widzenia wychodzi na jaw, że Adam sprowadził sobie kochankę, a zaniedbanej Kasi grozi trwałe kalectwo. Klara pisze podanie o urlop na leczenie dziecka. Film został zainspirowany prawdziwymi wydarzeniami.